Kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich (CHF) to jeden z największych problemów na polskim rynku finansowym ostatnich dwóch dekad. W latach 2004–2008 tysiące Polaków zdecydowało się na kredyt powiązany z frankiem, ponieważ banki oferowały niższe raty niż przy kredytach w złotówkach. Niestety po latach okazało się, że to rozwiązanie jest pułapką – kurs franka gwałtownie wzrósł, a raty i zadłużenie wielu osób poszybowały w górę.
Dziś tysiące frankowiczów walczą w sądach z bankami, a orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE i Sądu Najwyższego dają im coraz większe szanse na wygraną.
Skąd wzięły się kredyty frankowe?
Na początku XXI wieku frank szwajcarski był walutą stabilną, a oprocentowanie kredytów w CHF było dużo niższe niż w złotówkach. Banki intensywnie promowały te produkty, przekonując klientów, że są bezpieczne i korzystne.
Problem polegał na tym, że kredyty były indeksowane albo denominowane do franka, czyli wartość zadłużenia i wysokość rat zależały od kursu waluty. Gdy kurs CHF wzrósł, zobowiązania kredytobiorców również rosły – nawet o kilkadziesiąt procent.
Dlaczego kredyty frankowe są nieuczciwe?
Trybunał Sprawiedliwości UE (TSUE) i polskie sądy wielokrotnie podkreślały, że banki stosowały klauzule abuzywne, czyli niedozwolone zapisy w umowach. Najczęstsze problemy to:
- brak jasnych zasad przeliczania kursów,
- dowolne ustalanie tabel kursowych przez bank,
- brak informacji o realnym ryzyku walutowym.
W praktyce oznacza to, że wiele umów można zakwestionować w sądzie.
Jakie są możliwości dla frankowiczów?
Unieważnienie umowy
Sąd stwierdza, że umowa jest nieważna od samego początku. Kredyt traktuje się tak, jakby nigdy nie został zawarty. Kredytobiorca oddaje bankowi tylko kapitał, który faktycznie dostał, a bank zwraca wszystkie wpłacone raty i prowizje.
Efekt: kredyt „znika”, a dług zostaje spłacony w rozliczeniu.
Odfrankowienie
Umowa pozostaje ważna, ale sąd usuwa niedozwolone zapisy dotyczące waluty. Kredyt jest dalej spłacany jako złotowy, ale oprocentowany według stawki LIBOR/SARON (korzystniejszej niż WIBOR).
Efekt: raty znacznie spadają, a saldo zadłużenia się zmniejsza.
Ugoda z bankiem
Część banków oferuje ugody – kredyt zostaje przewalutowany na złotówki, a warunki są zbliżone do kredytu złotowego zaciągniętego w tym samym czasie. Ugoda jest mniej korzystna niż wygrana w sądzie, ale szybsza i bez procesu.
Jak wygląda proces sądowy frankowicza?
- Analiza umowy – prawnik sprawdza, czy w umowie są klauzule abuzywne.
- Pozew przeciwko bankowi – składany w sądzie okręgowym.
- Postępowanie dowodowe – przesłuchania stron, analiza dokumentów, opinie biegłych.
- Wyrok sądu I instancji – zwykle po 1–2 latach.
- Apelacja – jeśli bank się odwoła.
W praktyce frankowicze coraz częściej wygrywają, a banki muszą zwracać setki tysięcy złotych.
Co daje wyrok unieważniający umowę?
- Brak dalszego obowiązku spłaty kredytu.
- Zwrot nadpłaconych rat.
- Czysta sytuacja prawna – bank nie może już dochodzić roszczeń.
Trzeba jednak liczyć się z tym, że bank może żądać zwrotu kapitału w krótkim terminie.
Jak przygotować się do sprawy?
- Zgromadź dokumenty: umowę kredytową, aneksy, harmonogramy spłat, potwierdzenia przelewów.
- Skonsultuj się z prawnikiem wyspecjalizowanym w sprawach frankowych.
- Rozważ, czy chcesz walczyć o unieważnienie, czy odfrankowienie.
- Oceń ryzyko finansowe i czasowe.
Orzecznictwo i statystyki
Według danych kancelarii prawnych w 2024 roku ponad 95% spraw frankowych kończy się wygraną kredytobiorców. TSUE w kilku wyrokach potwierdził, że polskie sądy mogą unieważniać takie umowy w całości.
Plusy i minusy poszczególnych rozwiązań
| Rozwiązanie | Zalety | Wady |
|---|---|---|
| Unieważnienie | brak kredytu, zwrot pieniędzy | szybki zwrot kapitału dla banku |
| Odfrankowienie | mniejsze raty, stabilność | kredyt dalej istnieje |
| Ugoda | szybko, bez procesu | mniej korzystne niż wyrok |
Najczęstsze pytania (FAQ)
Czy każdą umowę można unieważnić?
Nie, ale zdecydowana większość frankowych umów zawiera klauzule niedozwolone.
Ile trwa proces frankowy?
Zwykle od 1,5 do 3 lat, zależy od sądu i apelacji.
Czy muszę spłacać kredyt w trakcie procesu?
Tak, dopóki nie ma prawomocnego wyroku, kredyt trzeba spłacać.
Czy warto iść na ugodę?
Jeśli zależy Ci na czasie i chcesz uniknąć procesu – tak. Jeśli chcesz maksymalnych korzyści finansowych – lepiej procesować się.
Podsumowując
Kredyty frankowe to przykład, jak ryzykowne mogą być produkty finansowe, jeśli nie są transparentnie oferowane. Dziś frankowicze mają realną szansę na sprawiedliwość – sądy masowo unieważniają umowy, a linia orzecznicza jest korzystna dla kredytobiorców.
Jeśli masz kredyt we frankach, nie warto czekać – skonsultuj umowę z prawnikiem i sprawdź, jakie masz opcje. To może oznaczać dla Ciebie nawet kilkaset tysięcy złotych oszczędności.
